Od 23 stycznia do 27 stycznia 2014 r. Szkoła Podstawowa w Stołecznej gościła młodzież z Holandii. Trzyosobowa delegacja (dwie uczennice i nauczyciel języka angielskiego) reprezentowała szkołę średnią z Meerssen.
Szkoła w Stołecznej, pod opieką nauczycielki języka angielskiego, Anny Rydzewskiej, przygotowała program chcąc pokazać gościom szkołę, najbliższą okolicę oraz stolicę regionu – Szczecin.
Goście z kolei opowiadali o swojej miejscowości i szkole oraz przedstawili ogólne wiadomości na temat swojego kraju. Mieliśmy okazję nie tylko słuchać ciekawych opowieści, ale także oglądaliśmy barwne zdjęcia przedstawiające m. in. pola tulipanów, wiatraki, chodaki, sery, ulice Meerssen i Amsterdamu.
Urok osobisty uczennic - Rose i Sofie sprawił, ze niemal każdy uczeń naszej szkoły chciał rozmawiać, zadawać pytania, jak najwięcej się dowiedzieć. Językiem, którym się posługiwaliśmy, był oczywiście język angielski. Większość uczniów naszej szkoły miała pierwszy raz w swoim życiu okazję, by przekonać się jak ważna jest znajomość języków obcych.
Nasi goście zwiedzili Trzcińsko-Zdrój, mieli spotkanie z uczniami klas IV-VI, na którym obie strony przedstawiły prezentacje multimedialne o swoich krajach, obejrzeli występ artystyczny młodszych dzieci. Obejrzeli także scenkę na temat zakupów w wykonaniu uczennic klasy V, a z dziewczętami klasy VI grały w piłkę. W towarzystwie uczniów klasy V zwiedzali Chojnę, brali udział w otwarciu wystawy Douzelage w Chojeńskim Centrum Kultury. Ponadto dziewczęta Holandii bawiły się na balu karnawałowym organizowanym w szkole. Były w kawiarence internetowej w Stołecznej, a także w towarzystwie uczennic klasy VI zwiedzały Szczecin: Katedrę, Zamek Książąt Pomorskich, Wały Chrobrego. Podziwiały panoramę Szczecina z wysokości 22 piętra.
W niedzielę wieczorem zebraliśmy się wszyscy w szkole na pożegnalnym spotkaniu. Goście powiedzieli, że nie spodziewali się aż tak serdecznego przyjęcia, bogatego programu, zaangażowania całej szkoły w przyjazd tak małej grupy.
Pożegnalnym uściskom nie było końca.
Tekst i foto: Anna Rydzewska